Niedziela to idealny dzień, żeby złapać oddech, zwolnić i zadbać o siebie. Jedni z nas ciągną wtedy do lasu, inni wybierają morze – każdy z tych kierunków ma swój wyjątkowy klimat, swoje rytmy i swój sposób na ukojenie zmęczonego tygodniem ciała i duszy. A Ty – gdzie czujesz się bardziej sobą?
Spacer po lesie – kojąca cisza i zapach żywicy
Las to dla wielu osób najprawdziwsza świątynia spokoju. Otacza Cię zieleń, powietrze przesycone olejkami eterycznymi z sosen i świerków, dźwięk szeleszczących liści i śpiew ptaków – zupełnie inny świat niż codzienny zgiełk miasta.
Spacer po lesie pomaga się wyciszyć, obniżyć poziom stresu i kortyzolu. Kontakt z naturą reguluje ciśnienie, wspiera odporność, a nawet poprawia koncentrację. Dla osób wrażliwych energetycznie las może być miejscem prawdziwego doładowania – drzewa, ziemia, mech, zapach mokrej ściółki – wszystko to ma swoje wibracje, które harmonizują nasz organizm.
W okolicach Rumi mamy prawdziwe perełki! Piękne lasy, ścieżki spacerowe, które zachęcają do dłuższych wędrówek lub krótkich, spokojnych spacerów.
Nad morzem – przestrzeń, wiatr i szum fal
Jeśli jednak to bezkres horyzontu i szum fal porusza Twoje serce – morze czeka. W niedzielę wystarczy wsiąść w samochód lub autobus i w kilka chwil jesteśmy w Mechelinkach, Rewie czy na plaży w Gdyni.
Spacer brzegiem morza działa jak naturalna terapia – morska bryza oczyszcza drogi oddechowe, jod wzmacnia tarczycę, a kontakt z piaskiem i wodą działa uziemiająco. Dla osób ceniących sobie energię przestrzeni, ruch powietrza i wodny żywioł, plaża to miejsce, gdzie ciało i umysł mogą naprawdę odpocząć.
Są tacy, którzy czują się nad morzem jak naładowani baterią słoneczną – bo przecież fale, sól i wiatr mają swoją magię. Spacer o zachodzie słońca, boso po mokrym piasku – tego nie da się porównać z niczym innym.
Nie musisz wybierać
Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że w naszej okolicy nie musimy wybierać. Możemy jednego dnia iść do lasu, a kolejnego – wybrać się nad zatokę. Albo… połączyć oba miejsca w jedną weekendową mikroprzygodę.
Niezależnie od tego, którą ścieżkę wybierzesz – najważniejsze, żeby ruszyć się z domu, poczuć zapachy, usłyszeć ciszę lub szum, odetchnąć świeżym powietrzem. To działa cuda. Dla ciała, dla głowy i dla duszy.
A Ty – gdzie dziś pójdziesz?